Zachęta to jedno z moich ulubionych miejsc na kulturalnej mapie Warszawy. Przede wszystkim cenię ją za artystyczne wybory kuratorów oraz szeroką ofertę wysokojakościowych wydarzeń kulturalnych towarzyszących wystawom. Lubię też sam gmach Zachęty, jego klimat i kontrast: w klasycznych wnętrzach prezentowana jest sztuka współczesna. To miejsce, w którym bywać wypada, a często bywać po prostu warto.
Czy Zachętę można odwiedzać z małymi dziećmi? Z pewnością rodzice z niemowlakami są mile widziani – sprawdziłam to wielokrotnie. Na każdy poziom Galerii dostaniemy się windą. Po wszystkich salach wystawienniczych możemy poruszać się z wózkiem dziecięcym, ale jest również możliwość zostawienia wózka przy szatni (bez dziecka, rzecz jasna).
Na poziomie -1 znajduje się Kącik matki z dzieckiem, w którym można nakarmić i przewinąć malucha. Zaaranżowano go w niedużej, ciemnej, otwartej wnęce i niestety trudno nazwać to miejsce przytulnym. Jest tam kanapa, stolik oraz podwieszony na ścianie przewijak, korzystanie z którego wymaga jednak nie lada umiejętności ekwilibrystycznych, gdyż sufit w tym miejscu jest stosunkowo niski.
Wizytę w Zachęcie z dziećmi nieco starszymi, świadomie odbierającymi świat i emocjonalnie reagującymi na sztukę, warto przemyśleć i zaplanować. Dużo zależy od wystawy, ale też od wieku i wrażliwości dziecka. Nie odważyłam się zabrać moich przedszkolaków na niepokojącą wystawę prac Marii Lassnig, natomiast ostatnio świetnie bawiły się w „krainie czarów” Marii Anto oraz zachwycały się świetlnymi instalacjami Sarkisa (aktualne ekspozycje). Wystawy takie jak „Bogactwo” czy „Podróżnicy” (obie miały miejsce w 2016 r.), stały się dla mnie i moich dzieci punktem wyjścia do ważnych i trudnych rozmów, nie tylko o sztuce. Prawdziwym hitem była dla nas wystawa „Tu czy tam” z 2016 r., poświęcona współczesnej polskiej ilustracji dla dzieci, zaaranżowana na wielki książkowy plac zabaw. Odwiedziliśmy ją z dziećmi kilkakrotnie, za każdym razem bawiąc się wybornie.
Czym jeszcze zachęca Zachęta? Ofertą edukacyjną dla dzieci i dorosłych, obejmującą warsztaty, wykłady, oprowadzania kuratorskie i autorskie, spotkania z artystami, pokazy filmowe. Osobna propozycja warsztatowa adresowana jest do przedszkoli i szkół, są również zajęcia skierowane dla rodzin z dziećmi z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Na stronie internetowej Zachęty czytamy: „Sztuka współczesna uczy eksperymentowania, odważnego myślenia nieopartego na schematach. Zapraszamy dzieci i młodzież do wyrażania własnego zdania na temat aktualnych wystaw. Z myślą o nich tworzymy program warsztatów dostosowany do wieku uczestników, ich potrzeb i możliwości percepcyjnych i poznawczych”.
My sprawdziliśmy i szczerze polecamy warsztaty rodzinne, odbywające się cyklicznie dla dwóch grup wiekowych (4-6 oraz 7-10 lat). Bazują one na stałym scenariuszu: zwiedzaniu bieżącej ekspozycji w towarzystwie edukatorów oraz wykonywaniu prac plastycznych wspólnie przez rodziców i dzieci. Na zajęciach można otwarcie porozmawiać o wrażeniach z wystawy, by następnie dać upust swojej artystycznej ekspresji. Moje dzieci często bawią się w domu w „robienie Zachęty” – tworzą rozmaite prace plastyczne i prezentują je na wystawach. To chyba najlepsza rekomendacja i dowód na to, jak bardzo te zajęcia są inspirujące 🙂
Obejrzyj wizytówkę Zachęty w portalu Zmaluchem.pl
*****
Fundacja Rodzic w mieście w ramach projektu zmaluchem.pl odwiedza, sprawdza i promuje miejsca przyjazne rodzinom z małymi dziećmi. Są wśród nich warszawskie muzea, takie jak Centrum Sztuki Współczesnej (zobacz TUTAJ), Muzeum Narodowe (zobacz TUTAJ), Zachęta Narodowa Galeria Sztuki (zobacz TUTAJ), Muzeum POLIN (zobacz TUTAJ), Łazienki Królewskie (zobacz TUTAJ) czy Stacja Muzeum (zobacz TUTAJ).
Z przyjemnością wspieramy i patronujemy akcji #muzealniaki, a rodziców zachęcamy do aktywnego w niej udziału!
Więcej o akcji przeczytasz TUTAJ.
Joanna Barczuk