Jeszcze kilka lat temu dworzec kolejowy w Krakowie był dla rodzica koszmarem. Pamietam to bardzo dobrze: schody na peron jak do nieba, toalety w podziemiach, żeby było jeszcze trudniej, ogólnopanujący brud i smród, a nocą to już szczególnie. Ale po remoncie dworzec zmienił się nie do poznania, co zdecydowanie podniosło komfort podróżowania do i z Krakowa z dzieckiem.
Widny dostępne są z każdego peronu, a dworzec nie posiada jako takiej hali głównej, więc zwyczajnie kupujemy bilet na poziomie -1 i bezpośrednio stamtąd jedziemy sobie windą na wybrany peron.
Toaleta z przewijakiem dostępna jest na poziomie -2 od strony Galerii Krakowskiej.
Żeby wydostać się z dworca możemy iść w kierunku Galerii Krakowskiej i przebijając się przez nią dostać się na ul. Pawią albo idąc antresolą wydostać się na plac przed starym dworcem.
I to właśnie o tej antresoli chciałabym Wam napisać, bo wydaje się być najciekawsza na całym dworcu. Otóż przy peronie 3 i 4 na antresoli znajdziemy dwie poczekalnie przeznaczone dla rodzin z dziećmi i kobiet w ciąży. Czyste, przestronne, zamykane czyli ciepłe zimą i chłodne latem. W każdej z nich znajduje się pokoik z przewijakiem i krzesełkiem do karmienia piersią. Można tam sobie przyjemnie poczekać na pociąg, spokojnie nakarmić i przewinąć niemowlaka. Jeśli macie biegające już dzieci to poczekalnia jest też dla Was bezpiecznym, w którym dzieci mogą się bezpiecznie bawić z dala od peronu.