Close
Mój projekt biznesowy rozwijał się etapowo. Tak się czułam bezpiecznie.

Mój projekt biznesowy rozwijał się etapowo. Tak się czułam bezpiecznie.

Rozmowa z Aleksandrą Sulej. Mamą czwórki dzieci, twórczynią gry rodzinnej PYTAKI i prelegentką zbliżającego się V Forum Przedsiębiorczych Mam. 

Rodzic w mieście: Wiele mam mierzy się z dylematem czy wracać do dotychczasowej pracy po urlopie macierzyńskim czy spróbować poszukać własnej, niezależnej drogi zawodowej. Ale nowa ścieżka to duże ryzyko i wyzwanie. Jak Pani znalazła w sobie odwagę na ten pierwszy krok i na czym on właściwie polegał?

Aleksandra Sulej: Kiedy urodziłam trzecią córeczkę zdecydowanie nie chciałam wracać do pracy od razu po urlopie macierzyńskim, a jednocześnie miałam w sobie trochę energii, marzeń i chęci, żeby robić coś poza zajmowaniem się dziećmi i domem. Mój projekt – gra dla rodzin PYTAKI (www.pytaki.pl) – wypływał z mojego życia i to jest właśnie mój sposób na odkrywanie swojej drogi. Szukanie w sobie. Słuchanie przede wszystkim siebie – swojego serca i rozumu, a dopiero potem innych. Inni mogą mi pomóc i bardzo mocno tego doświadczam i potrzebuję, ale to ja i tylko ja wiem, czego chcę i co mogę z siebie dać.

Tworząc PYTAKI realizowałam moje pragnienia i wykorzystałam moje mocne strony. Tworzenie ich było więc dla mnie doświadczeniem bardzo ekscytującym. Oczywiście miałam dużo niepewności i różnych znaków zapytania, ale praca nad projektem dawała mi mnóstwo radości, a kolejne jej etapy potwierdzały i nadal potwierdzają jego wielki sens.

RwM: Czy PYTAKI od razu okazały się sukcesem? Jak długo musiała Pani czekać na pierwsze efekty swojej pracy, z jakimi obawami się Pani mierzyła?

A. S.: PYTAKI jako projekt biznesowy rozwijały się etapowo. Tak się czułam bezpiecznie. Najpierw przyjaciele pomogli mi stworzyć 100 sztuk gry na lokalny festyn parafialny – był sukces! Potem inni przyjaciele pomogli mi z projektem graficznym, drukiem i obsługą finansową. Pożyczyłam od rodziców pieniądze i stworzyłam profesjonalne wydanie – 1000 sztuk. I był to kolejny sukces! Potem zaprosiłam do współpracy kolegę, który pomógł mi w coraz lepszym rozwoju projektu i… ciągle się cieszę sukcesem!

Ponieważ zdecydowałam się na stawianie małych kroków dość szybko mogłam się cieszyć kolejnymi sukcesami.

Jeśli chodzi o obawy, to oczywiście zastanawiałam się nad tym, czy to co robię „wypali” – rzeczywiście się przyjmie, spodoba, sprawdzi. Tej obawy słuchałam, ale się nią nie kierowałam. Szłam do przodu. Miałam też obawę co do zasadności zakładania własnej firmy. I tej obawy posłuchałam i aż do dziś nie założyłam własnej działalności gospodarczej. Uznałam, że nie będzie to dobre rozwiązanie w mojej sytuacji i rozwiązuję sprawy zawodowe inaczej. Kto wie jednak, jak się potoczą sprawy, gdy moje czwarte dziecko, dziś półtoraroczny synek jeszcze trochę podrośnie?

Aleksandra Sulej_foto
RwM: Jak udało się Pani znaleźć czas na realizowanie swojego pomysłu i jednoczesną opiekę nad dziećmi? Czy miała Pani jakąś pomoc w domu (nianię, babcię)? 

A. S.: Kiedy tworzyłam PYTAKI moja trzecia córeczka miała około roku. Pracowałam wtedy kilka godzin dziennie prawie bez pomocy niań czy babć. Pamiętam, że moją metodą na pracę przy komputerze, albo załatwianie spraw przez telefon było…. karmienie piersią! Momentami miewałam poczucie winy, że zamiast bawić się z rocznym dzieckiem przedłużam karmienie piersią, ale Weronika nie narzekała na taki tryb współpracy, więc jakoś dawałyśmy sobie radę .

RwM: Jest Pani mamą czwórki dzieci. Jak łączy Pani pracę z obowiązkami domowymi, gdzie znajduje inspiracje i siłę do działania i czy nie jest Pani czasami zwyczajnie zmęczona?

A. S.: Oczywiście, że bywam zmęczona! Myślę jednak, że jeśli robimy to, co dla nas naprawdę ważne w życiu, to zmęczenie nie musi nas tak naprawdę męczyć, a wręcz dodaje życiu smaku.

Staram się dbać o siebie – pracuję nad wewnętrznym pokojem, modlę się, wysypiam się, jem zdrowo. Chodzę na randki z mężem, rozmawiam z przyjaciółkami, świadomie i uważnie kształtuję relacje z dziećmi. Co jakiś czas przyglądam się swojemu zaangażowaniu w najważniejsze dla mnie sprawy. Przyznaję jednak, że w moim życiu zawsze jest pewien element niedopracowania. Nigdy nie jestem na przykład zadowolona z porządku w domu. Na to nie starcza mi czasu. Mam za to czas na pieczenia ciasta, albo smażenie placków a jabłkami – bo to lubię i lubi to moja rodzina 

RwM: O czym opowie Pani na V Forum Przedsiębiorczych Mam?

Podzielę się tym, jak „idę swoją drogą” – tym, jak się realizuję jako mama i autorka PYTAKÓW i tym, że nie jestem w tym wszystkim doskonała!


Forum Przedsiębiorczych Mam odbędzie się w Warszawie 27 maja, w godz. 9.00 – 16.00.
Jeśli chcesz posłuchać  historii mam, które zdecydowały się iść swoją drogą, znaleźć inspiracje dla siebie lub zwyczajnie pobyć w towarzystwie mam przyjdź koniecznie. Bilety w cenie 89 zł można kupić TU. W cenie lunch oraz jeden z rozwojowych warsztatów do wyboru. Szczegóły na stronie: www.forummam.pl . Oczywiście można przyjść z dzieckiem!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Co każdy rodzic powinien wiedzieć?

 

  • jak bezpiecznie i przyjemnie dojechać tam gdzie chce;
  • jak ciekawie spędzić weekend;
  • gdzie zjeść rodzinny obiad lub wypić kawę;
  • do jakiego muzeum można wjechać wózkiem
  • który pracodawca pozwoli przyjść z dzieckiem do pracy.

To i wiele więcej wprost na Twoją skrzynkę!

ZAPISZ SIE!