Close
Urlop rodzicielski dla ojca

Czy ojciec jest gorszym rodzicem?

Zaledwie 5% ojców w Polsce w 2018 roku* skorzystało z jakiejś części urlopu rodzicielskiego, jaki przysługuje OBOJGU RODZICOM. Dlaczego tak się dzieje? Czy ojciec jest „gorszym” rodzicem i nie poradzi sobie z opieką nad małym dzieckiem? A może za takimi decyzjami stoi brak wiedzy o przysługujących mu prawach? Dzień Ojca to doskonały pretekst do tego, aby zastanowić się, dlaczego w Polsce nie istnieje równy podział w opiece nad dziećmi pomiędzy matką a ojcem. Spróbujemy przyjrzeć się także temu, jakie to ma konsekwencje dla życia osobistego, pracodawcy i gospodarki oraz dlaczego warto to zmienić.

Co mówią przepisy o urlopach ojcowskich

Wielu rodziców błędnie uważa, że uprawnienia rodzicielskie to przywileje przysługujące wyłącznie lub w głównej mierze kobietom. Tymczasem zgodnie z prawem mogą być one wykorzystywane również przez mężczyzn. W Polsce ojcowie mogą skorzystać z wielu praw związanych z rodzicielstwem. Obecnie kodeks pracy daje ojcom możliwość skorzystania z: urlopu macierzyńskiego (jego części), urlopu ojcowskiego, urlopu rodzicielskiego i urlopu wychowawczego. Oprócz tego ojciec jest również chroniony prawem jeśli chodzi o kwestie utraty pracy.

Powyższa infografika jasno wskazuje, że mężczyzna ma niemal takie same prawa wyniające z kodeksu pracy, jak kobieta. Jeśli interesują Was bardziej szczegółowe dane na temat ojcowskich prawa pracowniczych, odsyłamy do źródła TUTAJ oraz TUTAJ.

Aż 21 % mężczyzn deklaruje, że nie skorzystało z urlopu ojcowskiego, ponieważ nie wiedziało, że taki urlop mu przysługuje!** Warto więc poznać swoje prawa, aby móc z nich korzystać.

Jednak prawo to nie wszystko. Co z pozostałą liczbą ojców, którzy wiedzą o tym, że mogą skorzystać z urlopu rodzicielskiego, a tego nie robią?

Kara za macierzyństwo

Na pytanie „dlaczego ojciec dziecka nie skorzystał z urlopu rodzicielskiego” wiele rodziców odpowiada, że zdecydowały względy ekonomiczne. To fakt, mężczyźni zarabiają statystycznie więcej niż kobiety. Według Eurostatu luka płacowa w Polsce wynosi 8,8% (dane za 2018 rok). W rzeczywistości jest jednak dużo większa. W badaniu nie uwzględniono bowiem mikroprzedsiębiorstw, gdzie zatrudnionych jest około 40 proc. pracowników. Dodatkowo, z badania zostali wykluczeni pracownicy zatrudnieni w rolnictwie, leśnictwie, łowiectwie, rybactwie oraz w administracji publicznej i obronie narodowej.

Skorygowana luka płacowa, gdzie bierze się pod uwagę nie tylko najmniejsze firmy, ale też wykształcenie, doświadczenie, czy rodzaj wykonywanej pracy, wynosi nawet 20-30%!

Naszym zdaniem taka sytuacja jest m.in. efektem tego, że kobiety „znikają” z rynku pracy znacznie częściej niż mężczyźni właśnie z powodu konieczności opiekowania się dziećmi.  Matki bowiem postrzegane są jako „ryzykowny” pracownik. W momencie urodzenia dziecka kobieta „znika” na długi okres. Po powrocie do pracy, to nadal kobieta jest tym rodzicem, które w razie choroby dziecka decyduje się na opiekę nad nim, korzystając oczywiście z przysługujących rodzicom praw. W ten sposób w oczach pracodawcy jawi się jako ktoś, kto w każdej chwili może być nieobecny. To jeden z głównych powodów, dla których kobiety posiadające dzieci zarabiają mniej. (Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ).

Natomiast posiadanie dzieci przez mężczyznę nie wpływa w żadnym stopniu na poziom jego zarobków. To m.in. dlatego mężczyźni nie decydują się na skorzystanie z urlopu rodzicielskiego. Utrata 20% jego zarobków jest znacznym obciążeniem dla domowego budżetu.

Efekt jest taki, że kobieta znacznie dłużej pozostaje poza rynkiem pracy, nie obejmują ją więc awanse ani podwyżki, nie rozwija się, nie zdobywa doświadczenia, zarabia więc mniej. To powszechnie znane zjawisko zostało nazwane karą za macierzyństwo.

Aby przerwać to błędne koło, należy pokazać rodzinom, że powrót matek na rynek pracy może przynieść również ekonomiczną korzyść dla całej rodziny! Jeśli kobiety i mężczyźni w równym stopniu podzielą się opieką nad małym dzieckiem, to w oczach pracodawcy kobieta przestanie jawić się jako „bardziej ryzykowny” pracownik. Korzystanie z urlopu rodzicielskiego i innych prawnych przywilejów dla rodziców będzie się rozkładało równo pomiędzy kobiety i mężczyzn. Płeć więc przestanie mieć znaczenie.

Matki ostoją tradycjonalizmy

Zwykło się w Polsce mówić, że ojcowie nie są chętni do udziału w życiu rodzinnym na zasadzie partnerskim. W wielu rodzinach nadal funkcjonuje tradycyjny podział ról, uważa się, że mężczyźni bardziej realizują się w pracy niż w domu. Jednak dane mówią coś innego. Według badań CBOS „Rodzina – jej znaczenie i rozumienie” z 2019 roku, szczęście rodzinne jako podstawową wartość codziennego życia częściej wskazuje aż 74% mężczyzn. Im młodsza i bardziej wykształcona grupa, tym ten odsetek rośnie. Dane pokazują także, że dla młodych osób z pokolenia Y i Z praca traci na wartości, a rodzina zyskuje. Ojcowie chcą uzyskać równowagę między życiem osobistym i zawodowym i nie chcą poświęcać rodziny na rzecz pracy. Dlaczego więc nawet młodzi ojcowie tak rzadko korzystają z urlopu rodzicielskiego?

20% ojców deklaruje, że nie skorzystało z rodzicielskiego, ponieważ ich partnerki im na to nie pozwoliły**

To pokazuje, że tradycyjne myślenie o rodzicielstwie jest równie silne u kobiet, co u mężczyzn. Takie wzorce przekazywane są z pokolenia na pokolenie i bardzo trudno jest je zmienić. Dlatego najważniejsza jest komunikacja między rodzicami. Otwarta rozmowa partnerów i uświadomienie sobie, jakie wzorce wynieśli ze swoich rodzin i czy chcą je odtwarzać we własnej rodzinie, może zapobiec wielu późniejszym konfliktom w parze. Wiele par natomiast nawet nie rozmawia o podziale ról, przyjmuje za oczywiste i naturalne to, że to kobieta zajmie się dzieckiem po urodzeniu. Tak było od pokoleń i rzadko ten układ jest podważany, nie poddaje się pod wątpliwość jego zasadności.

Najnowsze badania psychologiczne mówią jednak wprost – dla dziecka ważna jest obecność obojga rodziców, od samego początku życia. Mylnym jest przeświadczenie, że matki wiedzą lepiej, co ważne jest dla dzieci, że lepiej potrafią odczytywać sygnały, jakie wysyła niemowlę. Oboje rodziców potrafi to robić równie dobrze pod jednym warunkiem – oboje muszą spędzać dużo czasu z dzieckiem. Taką możliwość daje właśnie dzielenie się urlopem rodzicielskim.

Grafika pochodzi z raportu Fundacji Share the care „50/50 to się wszystkim opłaca”

Często przytaczanym argumentem przeciwko szybszemu powrotowi mamy do pracy jest karmienie piersią. Jednak dla kobiet (i mężczyzn), którzy chcą kontynuować karmienie dziecka mlekiem matki nawet po powrocie mamy do pracy, też istnieją rozwiązania. Ojciec może bowiem karmić dziecko odciągniętym z piersi mlekiem i podawać je butelką lub łyżeczką. W dzisiejszych czasach mamy coraz więcej rozwiązań, które ułatwiają partnerskie podejście niemal do wszystkich aspektów opieki nad dzieckiem.

50/50 to się wszystkim opłaca

Jak się okazuje problem braku partnerskiego podejścia do opieki nad małym dzieckiem, nie leży w możliwościach zewnętrznych i formalnych, a w kulturze, mentalności i przekonaniach. To tutaj jest największa nasza rola, jako rodziców – pokazać pracodawcom i rodzicom, że podział urlopu rodzicielskiego 50/50 opłaca się wszystkim. Jakie więc największe korzyści wynikają z takiego podziału?

1.Dane z GUS pokazują, że wskaźniki aktywności zawodowej kobiet w Polsce są bardzo niskie. Wśród kobiet w wieku 25-54 lata główną przyczyną bierności zawodowej są obowiązki rodzinne, w tym opieka nad dziećmi. Zwiększenie dostępności żłobków i przedszkoli oraz innych form opieki nad dziećmi, umożliwienie pracy w niepełnym wymiarze czasu, poprawa dostępności architektonicznej i transportu, ułatwiłyby wejście na rynek pracy kobietom biernym zawodowo.

2. Pracodawca, który wspiera rodziców w łączenie roli zawodowej z życie rodzinnym, pomaga im w stabilizacji obszaru życia, który poprawia ich kondycję psychiczną. Tym samym zwiększa ich zaangażowanie i efektywność. Dodatkowo redukuje nieoczekiwane nieobecności w pracy, a także koszty związane z zapewnieniem ciągłości pracy. Pracownik, którego potrzeby brane są pod uwagę, staje się lojalnym pracownikiem.

3. Różnorodność zespołów jest konieczna, bo wpływa na tworzenie produktów i usług lepszej jakości. Takie podejście pomaga w kreowaniu strategii, wprowadzaniu innowacyjnych rozwiązań czy w zarządzaniu firmą. Dlatego pracodawcom powinno zależeć na tym, aby w szeregach jeko firmy stali zarówno mężczyźni, jak i kobiety.

4. Badania psychologiczne od dawna pokazują, że obecność ojca w życiu dziecka jest równie ważna, jak obecność matki. Nie da się w rolę ojca wejść nagle, po wielu latach nieobecności. Silną, trwałą i bazującą na poczuciu bezpieczeństwa relację można zbudować tylko poprzez obecność i zaangażowanie od pierwszych dni życia. Dziecko, które ma silne relacje z obojgiem rodziców, będzie w przyszłości potrafiło zbudować satysfakcjonujące relacje ze swoim partnerem czy partnerką oraz wspólnymi dziećmi.

5. Wzorce, jakie przekazujemy dzieciom, mają ogromny wpływ na ich przyszłość. Jeśli nauczymy je od najmłodszych lat, że partnerstwo jest ważnym aspektem relacji międzyludzkich, będzie im znacznie łatwiej budować partnerskie relacje zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Nie będą czuły ograniczeń w związku z płcią, nie będą także przykładały wagi do wiążących się z nią stereotypów.

Decyzja o podziale urlopu rodzicielskiego między oboje rodziców nie jest łatwa. Kobiety boją się osłabienia więzi z dzieckiem, mężczyźni natomiast obawiają się utraty pracy (skorzystanie z urlopu rodzicielskiego przez ojca, choć zgodne z prawem, w wielu firmach nie jest dobrze postrzegane). Do tego dochodzi aspekt ekonomiczny czyli większe zarobki mężczyzn oraz społeczny i stereotypowe postrzeganie ról. Taka decyzja wymaga determinacji i przekonania o jej słuszności. Jednak korzyści, jakie wynikają z podziału urlopu rodzicielskiego między obydwoje rodziców są bezsprzeczne. Polskie prawo umożliwia efektywne  dzielenie się pracowniczymi uprawnieniami rodzicielskimi w sposób pozwalający na korzystanie z nich nie tylko przez matkę, ale również przez ojca wychowującego dziecko – nierzadko na jednakowych zasadach. Korzystajmy więc z tego prawa dla dobra każdego z nas – matek, ojców, pracodawców, gospodarki, a więc dla całego społeczeństwa.

* Pracuj.pl „Rodzice w pracy. Życie na pełen etat” (badanie zrealizowane przez ARC Rynek i Opinia)

** Dane pochodzą z raportu Fundacji Share the care „50/50 to się wszystkim opłaca”


Karolina Bury

Autorka: Karolina Bury, z wykształcenia socjolożka z zamiłowaniem do języka polskiego. Zawodowo zajmuję się komunikacją marketingową. Interesuję się NVC (komunikacja bez przemocy) oraz alternatywnymi formami edukacji. Prywatnie jestem mamą Niny i Leona. W czasie wolnym nałogowo czytam książki, bezwarunkowo kocham psy.


Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

CAPTCHA


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.