Nagłówki mediów alarmują „68 procent Polek nie chce mieć dzieci”. Tak podobno wynika z najnowszego badania CBOS „Postawy prokreacyjne kobiet” (styczeń 2023). Czy na pewno tak jest? Faktycznie – dane pokazują, że ponad dwie trzecie Polek w wieku 18–45 lat nie planuje dzieci. Tak wyglądają wyniki badania na pierwszy rzut oka. Gdy przyjrzymy się bliżej grupie badanych i porównamy wyniki ze statystyką, na przykład wiekiem kobiet rodzących dzieci w Polsce, robi się trochę ciekawiej.
Pytanie o dzieci przed dwudziestką, czyli postawy prokreacyjne młodych kobiet
Pytając osiemnasto- czy dwudziestoletnie dziewczyny o ich plany prokreacyjne, trzeba mieć na uwadze, że to wyniki bardzo na wyrost. Statystyczna Polka rodzi swoje pierwsze dziecko w wieku 28 lat (dane Eurostat). Zakładamy więc, że maturzystki, absolwentki szkół średnich, technicznych i zawodowych czy studentki pierwszego roku potrafią określić (bo mają to przemyślane?) czy pierwsze dziecko urodzą za 3-4 lata (pod koniec studiów?) albo za 10 lat (czy jakakolwiek 18-latka planuje w takiej perspektywie?).
Co ciekawe, wśród badanych kobiet bezdzietnych w wieku 18-29 lat 67% planuje dziecko w ciągu najbliższych 3-4 lat lub w dalszej perspektywie. Musimy pamiętać, że cały czas mamy w grupie bardzo młode osoby — te plany mogą i nawet na pewno się zmienią. Ale deklaratywna chęć posiadania potomstwa jest na zupełnie innym poziomie, niż dane w clickbaitowym haśle „68% Polek nie chce mieć dzieci”.
Postawy prokreacyjne kobiet, które statystycznie najczęściej rodzą dzieci
A jak wyglądają dane w grupie kobiet, które najczęściej rodzą dzieci (czyli statystycznie Polki około 28 roku życia). W grupie wiekowej 25-29 lat 27% kobiet planuje potomstwo w ciągu najbliższych 3-4 lat. Natomiast kolejne 28% planuje dzieci w dalszej perspektywie. Jak widać, w porównaniu z najmłodszymi respondentkami, chęć posiadania dzieci wyraźnie rośnie.
W kategorii wiekowej 30-34 lat 31% planuje dzieci w ciągu najbliższych lat, natomiast 14% w dalszej perspektywie. Odpowiedzi wydają się logiczne i pokrywają się z danymi statystycznymi — w Polsce dzieci w wieku 40 lat rodzi około 2% kobiet. Pytanie o „dalszą perspektywę” w wieku 34 lat to pytanie o ciążę dobrze po czterdziestce.
Czy planujesz zajść w ciążę przed 50? Postawy prokreacyjne kobiet czterdziestoletnich
No i tu kolejna ciekawostka z badania „Postawy prokreacyjne kobiet”. Jakich odpowiedzi spodziewali się prowadzący badanie, kiedy zadawali pytanie „Czy planuje Pani w przyszłości potomstwo?” kobietom w grupie 40+? Szczególnie że w odpowiedzi można było wybrać trzy opcje:
- Tak, planuję potomstwo w ciągu najbliższych 3-4 lat.
- Tak, planuję w dalszej perspektywie.
- Nie planuję/Nie wiem.
Potomstwo w dłuższej perspektywie w tym wieku, to ciąża przed 50, czyli raczej rzadko planowany model zakładania rodziny.
Nie chcę, nie planuję czy nie wiem?
A skoro już widzimy, jakie odpowiedzi wybierały Polki w badaniu, warto zwrócić uwagę na opcję „nie planuję/nie wiem”. Te dwie odpowiedzi niekoniecznie znaczą to samo (stąd częste ankietowe trio „tak/nie/nie wiem”). „Nie planuję” to odpowiedź stanowcza, która wskazuje na wybór bezdzietności. „Nie wiem” zostawia miejsce na wątpliwości i zmianę decyzji, na przykład w najmłodszej grupie respondentek, które zwyczajnie mogły się jeszcze nad swoimi „postawami prokreacyjnymi” nie zastanawiać.
Druga kwestia dotyczy nagłówków, które mówią o tym, że kobiety nie chcą mieć dzieci. A przecież widzimy różnicę między odpowiedzią „nie planuję”, a „nie chcę”. Na decyzję o nieposiadaniu dzieci raczej żadne okoliczności życiowe nie będą mieć wpływu. Wynika ona bowiem z określonego stylu życia czy wartości. Natomiast odpowiedź „nie planuję” zakłada pewną możliwość zmiany. Plany zmieniają się w zależności od wielu czynników, choćby sytuacji życiowej, statusu materialnego czy wieku.
Czy postawy prokreacyjne kobiet bezdzietnych i mam są takie same?
Pytanie w badaniu zadano kobietom bezdzietnym oraz tym posiadającym już potomstwo. Jak wspomniałyśmy wcześniej, wśród bezdzietnych Polek w wieku 18-29 lat 67% planuje dziecko w ciągu najbliższych 3-4 lat lub w dalszej perspektywie. Natomiast wśród mam, które mają jedno dziecko (grupa wiekowa 18-34 lata) chęć powiększenia rodziny zadeklarowało 64% kobiet. Dlaczego te dane (dotyczące tej grupy wiekowej Polek, która rzeczywiście podejmuje decyzje o powiększeniu rodziny) nie trafiły na nagłówki gazet?
Co oczywiste, kobiety chętniej decydują się na dziecko, gdy mogą liczyć na pomoc w zajmowaniu się potomstwem. Najważniejsza jest pomoc albo udział partnera w opiece nad dzieckiem (wiele powinny tu zmienić urlopy rodzicielskie dla ojców, które wprowadzi w Polsce Dyrektywa Work-Life Balance). W sytuacji, gdy kobieta nie może liczyć na wsparcie partnera, aż 93% nie planuje potomstwa.
Czy możemy realnie wpłynąć na postawy prokreacyjne kobiet?
Po szczegółowym przyjrzeniu się statystykom z badania „Postawy prokreacyjne kobiet” okazuje się, że wyniki w grupie, która statystycznie ma najwięcej do powiedzenia na ten temat, pokrywają się z tym, co już wiemy o dzietności w Polsce:
- Kobiety rodzą pierwsze dziecko coraz później.
- Przed założeniem rodziny Polki chcą sobie zapewnić stabilizację zawodową i ekonomiczną — zatrudnienie odgrywa bardzo ważną rolę przy podejmowaniu decyzji prokreacyjnych.
- Statystyki się nie zmienią, jeśli nie wesprzemy kobiet w opiece nad małym dzieckiem! Potrzebujemy partnerskiego podziału ról i większego udziału ojców w opiece nad dziećmi (urlopy rodzicielskie dla ojców), jak i opieki instytucjonalnej (na 1000 dzieci w wieku do lat 3 tylko 128 ma zapewniony dostęp do takiej opieki — dane na 2020 r.).
Tak, statystyki nie są optymistyczne. W porównaniu z rokiem 2017 udział kobiet w wieku 18–45 lat planujących potomstwo spadł z 41% do 32%, a współczynnik dzietności w Polsce to 1,38 (dane GUS, 2021). Przyjmuje się, że jeżeli współczynnik dzietności oscyluje w przedziale 2,10-2,15, można mówić o tzw. prostej zastępowalności pokoleń. Mamy więc do czynienia z katastrofą demograficzną.
Warto jednak przyjrzeć się bardziej szczegółowym danym, aby móc realnie działać na rzecz zwiększenia liczby rodzących się w Polsce dzieci. Rozmawiać z mamami i kobietami planującymi dzieci i wprowadzać rozwiązania systemowe, które wesprą Polki w podejmowaniu decyzji o macierzyństwie. Rzucanie pustymi danymi, które są kontrowersyjne, ale nie dotyczą sedna problemu, jest bez sensu.