Tak. Jest nie tylko szansa, są już nawet plany, jak ta strefa ma wyglądać. Czy są w takim razie szanse na dobrze zorganizowaną, przemyślaną Strefę Czystego Transportu w Warszawie? Na zmiany, które realnie wpłyną na polepszenie jakości powietrza, którym oddychamy w stolicy? A co za tym idzie na poprawę zdrowia nas i naszych dzieci? Niekoniecznie.
Pierwszego dnia wiosny (albo w Dzień Wagarowicza, zależy co kto świętuje), przedstawiłyśmy Prezydentowi Rafałowi Trzaskowskiemu nasze postulaty, dotyczące wprowadzenia Strefy Czystego Transportu w Warszawie.
Jak powinniśmy wprowadzić Strefę Czystego Transportu w Warszawie?
Władze Warszawy konsultują właśnie wprowadzenie Strefy Czystego Transportu w stolicy. Proponowany przez miasto plan strefy i jej wprowadzenia jest dość zachowawczy. Zakłada, że strefa obejmie bardzo ograniczony obszar, a ograniczenia będą wprowadzane przez długi czas.
Organizacje społeczne i inicjatywy miejskie nie czekają na wyniki tych konsultacji z założonymi rękami. Fundacja Rodzic w mieście, Rodzice dla Klimatu i Clean Cities Campaign zorganizowały 21 marca pikietę na placu Bankowym. Przedstawiciele tych organizacji spotkali się też z prezydentem Rafałem Trzaskowskim, żeby przedstawić swoje postulaty dotyczące organizacji Strefy Czystego Transportu w Warszawie. Czego się domagamy?
- Wprowadzenia SCT najszybciej jak to możliwe (od lipca 2024). Chcemy, żeby eliminacja czynników, które upośledzają rozwój dzieci oraz zagrażają zdrowiu osób najstarszych i przewlekle chorych zaczęła się już w przyszłym roku.
- Objęcia SCT całego miasta, tak, jak zrobił to Kraków. Tak szeroka strefa przyniesie korzyści zdrowotne wszystkim mieszkańcom stolicy i ułatwi przestrzeganie i kontrolę nowych regulacji.
- Wprowadzania SCT w parze z dalszym rozwojem transportu publicznego. Co przez to rozumiemy? Poprawę dostępności, niezawodności i jakości połączeń autobusowych i tramwajowych. A dodatkowo tworzenie hubów współdzielonej mobilności na obszarach, gdzie rozwój transportu publicznego nie będzie możliwy w krótkim czasie.
- Wprowadzenia od 2030 roku zakazu wjazdu i poruszania się po strefie pojazdami osobowymi i dostawczymi do 3,5 ton wyposażonymi w silnik diesla (niezależnie od przypisanej normy Euro lub daty produkcji/pierwszej rejestracji). A jednocześnie pozostawienia normy Euro 6 lub Euro 5 jako kryterium wjazdu dla pojazdów z silnikami benzynowymi.
- Poprawy jakości i bezpieczeństwa infrastruktury dla pieszych, rowerzystów i osób z niepełnosprawnościami. Tak, niekiedy będzie się to musiało stać kosztem infrastruktury transportu indywidualnego.
- Upowszechnienia programu Szkolne Ulice, tzn. ograniczenia ruchu samochodowego wokół szkół i przedszkoli w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo najmłodszych oraz inwestowania w błękitno-zieloną infrastrukturę i zieleń miejską, która jest naszym sprzymierzeńcem zarówno w walce ze smogiem, jak i zmianami klimatu.
- Wyznaczenia i jasnego zakomunikowania terminu, od którego po SCT będą mogły się poruszać wyłącznie pojazdy zeroemisyjne. Wcześniejsza zapowiedź tej zmiany umożliwi operatorom aut spalinowych zaplanowanie inwestycji w pojazdy zeroemisyjne z większym wyprzedzeniem.
Mamy nadzieję, że Pan Prezydent i władze Warszawy wezmą pod uwagę te postulaty i rozważą wprowadzenie Strefy z przynajmniej częściowym ich uwzględnieniem. Dlaczego warto posłuchać miejskich aktywistów w tej kwestii?
Dlaczego chcemy Strefy Czystego Transportu w Warszawie?
Jak argumentujemy wprowadzenie Strefy Czystego Transportu w Warszawie jak najszybciej i z uwzględnieniem naszych pozostałych postulatów?
Po pierwsze, Strefa pozwoli wszystkim warszawiakom, nie tylko tym, którzy poruszają się samochodami, na bezpieczne i wygodne korzystanie z przestrzeni miejskiej. I oddychanie czystym powietrzem.
– W dyskusji na temat strefy czystego transportu warto przyjrzeć się temu, w jaki sposób poruszają się po mieście mieszkańcy Warszawy. Kto porusza się transportem publicznym, kto samochodem. Osoby najbardziej narażone na skutki oddychania zanieczyszczonym powietrzem, czyli dzieci, osoby starsze i przewlekle chore oraz kobiety w ciąży to zwykle NIE są kierowcy samochodów. Tymczasem celem sprawiedliwości miejskiej jest danie szansy na oddychanie czystym powietrzem każdemu bez względu na to, gdzie mieszka, ile ma lat i jakim zdrowiem się cieszy – mówi Agnieszka Krzyżak-Pitura, prezeska fundacji Rodzic w mieście.
Po drugie, wprowadzając Strefę, dbamy o zdrowie nas wszystkich — naszych dzieci, osób starszych i szczególnie wrażliwych na smog i inne zanieczyszczenia. Badania pokazują, że powietrze złej jakości prowadzi do wielu problemów zdrowotnych, w tym poważnych chorób.
– Jestem mamą trójki dzieci i u lekarza w związku infekcjami i chorobami układu oddechowego jesteśmy średnio 15 razy w roku! Astma i inne przewlekłe choroby i zaburzenia układów oddechowego, krwionośnego i immunologicznego to coś, do czego jako polscy rodzice niestety już przywykliśmy, chociaż w wielu przypadkach moglibyśmy uniknąć. Pojawiają się głosy, że nie stać nas na strefę czystego transportu, ale czy stać nas, by płacić za leki dla dzieci 150-200 zł miesięcznie, nie wspominając o kosztach leczenia chorób w bardziej zaawansowanych stadiach? Myślę, że gdyby więcej osób było świadomych, jak bardzo zanieczyszczenie powietrza wpływa na zdrowie nasze i naszych dzieci, poparcie dla ambitniejszej SCT byłoby masowe – zauważa Kamila Kadzidłowska z ruchu Rodzice dla klimatu.
Po trzecie, SCT jest sprawdzonym i działającym rozwiązaniem, stosowanym już z powodzeniem w wielu krajach. Nie proponujemy więc działań eksperymentalnych, ale wprowadzenie zmian, które przyniosły poprawę jakości powietrza w innych miastach.
– Przekazaliśmy nasze postulaty prezydentowi Trzaskowskiemu i spotkały się one ze zrozumieniem. Liczymy, że zostaną poważnie rozpatrzone przez ratusz. Strefy czystego transportu są skutecznym i szeroko stosowanym w Europie narzędziem do ograniczania zanieczyszczenia powietrza w miastach, dlatego nie możemy zmarnować szansy i musimy wprowadzić ambitną strefę w Warszawie. Chcemy, aby mieszkańcy stolicy mogli oddychać czystym powietrzem – mówi Nina Bąk z Clean Cities Campaign.
Jak pisze na swoim facebookowym profilu sam Prezydent Rafał Trzaskowski: „Dzięki Strefie Czystego Transportu dzieci w Warszawie będą oddychać lepszym powietrzem. Wiedzą o tym rodzice, którzy pikietowali dziś przed ratuszem za objęciem strefą całego miasta. To jeden z ważnych głosów w dyskusji, która musi poprzedzić tak poważną zmianę”.
Zanim jakieś konkretne zmiany zostaną wprowadzone, mamy czas na przedstawianie swoich pomysłów i domaganie się wprowadzenia Strefy Czystego Transportu w taki sposób, który realnie zmieni naszą stolicę i jakość powietrza w mieście. Zapraszamy wszystkich mieszkańców do udziału w konsultacjach, które potrwają do 25 kwietnia.