Zastanawiacie się, czy udać się z dzieckiem do kawiarni lub restauracji z kącikiem dla dzieci? Wakacje dobiegają końca i w naszych rodzicielskich głowach, wraz z pogarszającą się pogodą, będą pojawiały się potrzeby rozrywek pod dachem, a jednocześnie pytania i wątpliwości – jak i które z miejsc (sala zabaw, kawiarnia, restauracja) dbają o bezpieczeństwo nasze oraz naszych dzieci?
Wytyczne GIS są dla wszystkich nadal wiążące
Choć praktyka i obserwacje pokazują, że zarówno klienci lokali rodzinnych, jak i ich personel w wielu miejscach nie przestrzegają już rygorystycznych obostrzeń, to warto przypomnieć i podkreślić, że reżim sanitarny NADAL OBOWIĄZUJE.
Zatem co powinniśmy spotkać w miejscu, które do zasad się stosuje? Część wytycznych Głównego Inspektoratu Sanitarnego pozostaje niewidoczna dla klienta lokalu, bo związana jest z organizacją pracy w danym miejscu (organizacja przerw, zmian, dezynfekcje wspólnych przestrzeni, higiena osobista obsługi, komunikacja między personelem, dystans pomiędzy pracownikami na zapleczu), ale powinniśmy zaobserwować przynajmniej te, bardzo ważne, aspekty:
*Noszenie maseczki/przyłbic przez personel, jak i gości lokalu (niestety, warto zwracać uwagę, że i NOS i USTA powinny być zakryte – nagminne jest bowiem noszenie maseczki pod nosem, co jest niezrozumieniem istoty takiego przepisu). Klienci lokalu zdejmują maski, gdy siadają do swojego stolika, by rozpocząć posiłek.
*W lokalu powinna znajdować się informacja o konieczności zachowania dystansu wynoszącego 1,5 – 2 m lub powinniśmy dojrzeć na podłodze pomocne taśmy lub naklejki.
*Dostępne płyny dezynfekujące przy wejściu, w toaletach, przy kasie.
*Informacja ustawiona na stoliku, czy jest on zdezynfekowany. Stoliki również powinny stać obok siebie w odległościach nie mniejszych niż 2m. W razie bardziej ciasnego ustawienia, powinniśmy zaobserwować podjęte dodatkowe środki ochronne, jak przegrody przy stolikach.
*Informacja przy wejściu lokalu, jaka może w nim przebywać maksymalna liczba gości.
A sale zabaw i strefy dla dzieci?
To co interesuje nas rodziców to kąciki dla dzieci oraz kwestie bezpieczeństwa w salach zabaw. Tu, oprócz podobnych wytycznych, jakie opublikowane są dla gastronomii, mamy dodatkową informację o konieczności usunięcia z przestrzeni wspólnej zabawek i akcesoriów, które byłyby trudne do zdezynfekowania, a zatem pluszaki, drobne zabawki oraz te z porowatych, chłonnych materiałów. Właściciele oraz obsługa sali zabaw mają obowiązek dezynfekcji wszystkich akcesoriów i powierzchni przed otwarciem lokalu oraz w czasie obowiązkowej przerwy technicznej w ciągu dnia. Dzieci nie mogą również przynosić ze sobą swoich zabawek do lokalu, a przed rozpoczęciem zabawy mają założyć nowe lub wyprane skarpetki. Zobowiązane są również do trzymania dystansu społecznego, a te powyżej 4 roku życia powinny mieć maseczki ochronne, jednak tu w większości rodzice z rezygnacją tylko mogą pokręcić głową…
Czy utrzymanie reżimu sanitarnego jest w ogóle możliwe w takich miejscach?
Większość biznesów uwzględniających potrzeby rodzin z małymi dziećmi, przeżywa w ostatnich miesiącach spory stres związany z walką o utrzymanie się na rynku. Stosowanie się do zaleceń i unikanie za wszelką cenę zagrożenia związanego z przenoszeniem koronawirusa leży w ich interesie. Podejmowanie tych działań świadczy o dbałości o klienta, jak i o pracownika, co powinno być doceniane i wspierane przez lokalną społeczność. Czy wszystkie biznesy tak do tego podchodzą? Oczywiście nie, ponieważ nie wszyscy rozumieją czy zgadzają się ze skalą zagrożenia. My jednak poprosiliśmy kilka miejsc z naszej bazy www.zmaluchem.pl, aby podzieliło się z nami swoim doświadczeniem praktycznego podejścia do zapobiegania rozprzestrzeniania się epidemii. A robią to na różne sposoby, choć jak już się rzekło, wytyczne są jedne dla wszystkich.
Jak to wygląda w praktyce? Przegląd wybranych miejsc rodzinnych w Warszawie
Chyba najbardziej spektakularne podejście do bezpieczeństwa, właściwie to od początku istnienia tego miejsca, ma SMART KIDS PLANET mieszczące się stadionie PGE Narodowym (Praga Południe). Tu na wejściu zastosowano pięcioetapowy proces sanitarny. Goście przechodzą obuwiem przez maty dezynfekcyjne, następnie dezynfekują ręce przed wejściem do centrum, mają mierzoną temperaturę na terenie Smart Kids Planet, ponowna dezynfekcja dłoni po przekroczeniu bramek oraz dezynfekcja w każdej strefie zabawy.
Co do przestrzeni i sprzętów, to są one czyszczone na bieżąco, czyli zdecydowanie częściej niż dwa razy dziennie, a dodatkowo zastosowano tutaj lampy UV oraz oczyszczanie powietrza za pomocą filtrów i w systemie w którym zużyte powietrze wydalane jest na zewnątrz stadionu, a wtłaczane jest nowe. Ograniczono maksymalną liczę osób przebywającą w Centrum o 50%, w związku z czym lepiej planować wizytę i rejestrować się online.
Inna.bajka –miejsce spotkań, klubokawiarnia dla rodzin przy Dolinie Służewieckiej (Mokotów) organizuje już zajęcia dla dzieci, ale odbywają się one wyłącznie w największej sali. Grupy mają maksymalnie 10 osób (4m2 na dziecko), a prowadzący zajęcia przynoszą zdezynfekowany sprzęt do zabawy. Przykładowo zajęcia z sensoplastyki są organizowane tak, że dziecko ma osobne stanowisko pracy, z odstępem od innych uczestników. Przed rozpoczęciem każdy ma mierzoną temperaturę, proszony jest o zostawienie numeru kontaktowego oraz przemycie rąk płynem na bazie alkoholu (płyny są postawione przy wejściach do każdej strefy zabawy). W kawiarni zalecany dystans między stolikami.
Ansekabanse – popularna klubokawiarnia na warszawskiej Woli usunęła z sali głównej połowę stolików, a ich reszta jest myta po każdym użyciu. Zabrano z placu zabaw pluszowe zabawki oraz regularnie o ustalonej porze jest czas na dezynfekcję całego sprzętu. Jak sami mówią: „przy wejściu stoi płyn do dezynfekcji, ale nie wymagamy, aby rodzice zdezynfekowali ręce dzieciom, natomiast zawsze (także przed wirusem) zachęcay do mycia rąk po wejściu. Wiemy, że nie jesteśmy w stanie uchronić nikogo przed wirusem, ale przychodzą do nas rodzice, którzy są świadomi swojego wyboru – gdyby bali się o swoje zdrowie i życie, wybraliby pozostanie w domu. My staramy się dbać o bezpieczeństwo naszych gości przez cały rok i zawsze gdy zauważymy infekcję u kogoś z naszych odwiedzających to dajemy znać, że chyba lepiej ten czas spędzić w domu”.
Niektórzy tak jak Sklejka Cafe (również Wola) postanowili zamknąć lokal dla spontanicznych gości, a udostępniać go wyłącznie na zarezerwowane wcześniej imprezy i wydarzenia. Wyłączyli z użytku i spakowali basen z kulkami (a jest to fajna atrakcja tego miejsca, bo schowana w ścianie 😉). Jeśli tylko pogoda dopisuje większość zajęć organizowana jest na świeżym powietrzu (w zmniejszonych grupach), gdzie w tym czasie rodzicom udostępnia się leżaki, a dzieciom łatwe do dezynfekcji kształtki. Przy wysokich temperaturach uruchamiają zraszacz w formie kurtyny na trawniku.
Podobnie ma się sprawa ze znaną i lubianą Kofifi na Żoliborzu. Tu niedostępna do odwołania jest sala zabaw, praktycznie nie odbywa się większość zajęć, a w części kawiarnianej (która działa, podobnie jak sklep z akcesoriami) dzieci mogą bawić się pojedynczymi zabawkami, które bardzo łatwo zdezynfekować. Nie znajdziemy tu zatem żadnych puzzli czy klocków. Taka sytuacja nierzadko spotyka się z niezrozumieniem ze strony gości – chcieliby już powrotu do normalności ich ulubionego miejsca, często podając jako argument inne klubokawiarnie, które funkcjonują prawie bez ograniczeń.
Bo rzeczywiście, niektórzy nie wprowadzają większych zmian w funkcjonowaniu swojego biznesu, tak jak Cafe Przygoda (Mokotów) czy Radość na Talerzu (Wawer) mówiąc, że regularna dezynfekcja zabawek, małpich gajów to dla nich norma. Dodatkowo w Cafe Przygoda miało miejsce niedawno czyszczenie metodą ozonowania. Dostępne są płyny dezynfekcyjne, jednak obsługa pracuje bez masek i przyłbic, a dla gości maseczki nie są obowiązkowe.
Na ostatek zostawiamy informację jak wygląda nowa rzeczywistość w Fundacji Sto Pociech (Śródmieście). To popularne miejsce wzięło sobie mocno do serca obecne zalecenia i oto co się u nich dzieje: „Dużo zajęć odbywa się w ogrodzie, tam nic nie musieliśmy zmieniać, zrobiliśmy tylko stanowisko do mycia i dezynfekcji rąk. Kafejką działa od niedawna i tylko w czasie, kiedy nie ma zajęć, więc przychodzi się albo na zajęcia (na godz 10-13) albo do kafejki (godz 13-16). Trzeba było usunąć dywany, poduszki, materiałowe huśtawki i prawie wszystkie zabawki. Zostało tylko to co da się zdezynfekować i robimy to po każdych zajęciach. Zajmuje to nam mnóstwo czasu. A w czasie zajęć rodzice myją na bieżąco to co trzeba, jedni bardziej, a inni mniej. W sali dzieci mamy za małe, żeby dezynfekowały same, a starsze bawią się tylko na dworze.”
Może ta garść informacji pomoże podjąć Wam decyzję, co do jesiennych wyjść czy powrotów na cykliczne zajęcia do miejsc dla rodzin (zwłaszcza, że potrzebują one naszego wsparcia o czym pisaliśmy TU). Liczymy na Wasze komentarze – jak Wy odnajdujecie się teraz w takich miejscach i jakie są Wasze plany na najbliższe miesiące z Waszymi dziećmi?
Ada Rejch, koordynatorka zmaluchem.pl