Wszędzie. To chyba najprostsza i najpełniejsza odpowiedź. Nadal nie potrafię zrozumieć dlaczego nie traktujemy dzieci jak…ludzi? Rodzice z dziećmi, dzieci powinny być częścią naszego codziennego krajobrazu. Ale dopóki będziemy myśleć, że miejsce dzieci jest w domu, żłobku i u babci, a nie w restauracji, samolocie czy teatrze, tak się nie stanie, a posiadanie dzieci cały czas będzie się kojarzyło z końcem dotychczasowego życia. Rodzice chcą uczestniczyć w życiu społecznym i chcą uczestniczyć w nim ze swoimi dziećmi.
Dlatego chcąc Was zainspirować do bywania z dziećmi WSZĘDZIE podam Wam kilka przykładów, opartych na własnym doświadczeniu, tego gdzie można pójść z dzieckiem.
DO RESTAURACJI
Tak! Z dzieckiem można pójść do restauracji. I to nie tylko tej dedykowanej rodzinom z dziećmi, ale też do zwykłej, regularnej. O tym jak różne miejsca radzą sobie nawet z logistycznymi wyzwaniami związanymi z przyjmowaniem rodzin pisałam kiedyś TU. Oczywiście są miejsca, w których z dziećmi, szczególnie małymi, może być trudno – kierowane do biznesu, nagradzane, z menu degustacyjnym przy którym się spędza godziny. Ale raczej nie znajdziemy też rodziców, którzy chcieliby się dręczyć w takiej restauracji, pilnując aby dziecko zachowywało się tak jak kultura tego miejsca wymaga. Ale jest pełno miejsc, w których rodziny z dziećmi są mile widziane, mało – w takich miejscach rodzicom często jest też łatwiej. Restauracja przygotowuje przewijak, krzesełko czy menu dla dzieci. Takie miejsca możecie znaleźć na stronie Zmaluchem.pl
DO SAMOLOTU
Tak! Z dzieckiem można podróżować samolotem, pociągiem i wszelkimi innymi środkami transportu. Nie dajcie sobie wmówić, że samolotem to z dzieckiem nie, bo przeszkadza innym pasażerom. Warto się przygotować do takiej podróży, bo to ułatwi nam ją zdecydowanie. Mam na myśli nie tylko zabranie odpowiednich rzeczy dla dziecka, ale też kupienie odpowiedniego biletu czy wybór specjalnego miejsca. Jeśli chcielibyście dowiedzieć się jak to zrobić, to polecam przygotowany przez nas specjalny przewodnik KLIK.
DO MUZEUM
O tak! Oswajanie dzieci z instytucjami kultury, pokazywanie im sztuki jest jak najbardziej porządane! Z dzieckiem można chodzić do muzeum, galerii sztuki, atelier. Wiele instytucji kultury robi specjalne warsztaty czy poranki dla rodzin, podczas których prezentowana jest sztuka w przystępnej dla maluchów formie. Ale z wystawy może też skorzystać rodzic. Nie ma żadnych przeciwskazań, aby do muzeum pójść z dzieckiem pod rękę, w wózku, czy zawieszonym na nas. Jeszcze nieprzekonani? To przeczytajcie TEN WPIS. Fundacja patronuje też akcji #muzealniaki, która zachęca do odwiedzania muzeów z dziećmi!
DO KINA I TEATRU
Uwierzcie w to – są kina i teatry, które przystosowują swój repertuar do potrzeb rodziców i dzieci. Po pierwsze są kina i teatry, które mają seanse i przedstawienia dla dzieci. Ale są też kina, które mają seanse dla dorosłych, na które można przyjść z dzieckiem i teatry, które podczas spektakli dla dorosłych organizują opiekę nad dziećmi (przeczytaj TU i TU). Informacje o tych warszawskich znajdziesz na stronie Zmaluchem.pl.
NA FESTIWAL
Ha! Kto by pomyślał, prawda? A festiwale muzyczne są świetnym miejscem na bycie razem z dziećmi. Można spędzić naprawdę świetny czas z muzyką w tle, pokazując dzieciom to co rodzice lubią. Bardzo otwarte na rodziny są Open’er Festival (CZYTAJ) i OFF Festiwal. Rodziców, którzy w tym roku pojawią się na festiwalach będę pokazywać na naszym profilu na Instagram’ie!
[wdi_feed id=”2″]
NA KONFERENCJĘ
Z powodu pracy, jaką wykonuję na rzecz Fundacji, wielokrotnie bywałam i bywam na konferencjach różnego rodzaju z dzieckiem. Owszem, czasami budzę zdziwienie, ale cześciej to ja się dziwię, jak to jest możliwe, że na konferencji dotyczącej rodziców lub dzieci nie ma…rodziców i dzieci. Czy sami organizatorzy nie zapraszają rodzin czy też rodzice czują, że to nie miejsce dla nich? Nie wiem. Za to wiem, że nie bywając na takich wydarzeniach nie zaznaczamy swojego głosy w wieli ważnych dla rodziców sprawach. Dlatego przychodźcie i mówcie o tym co jest dla Was ważne!
NA WARSZTAT
Będąc na urlopie rodzicielskim nie musisz rezygnować z dokształcenia się. Na warsztat też możesz przyjść z dzieckiem. Jeśli wiesz, że zapewnisz mu zabawę i nie będzie ono przeszkadzało innym uczestnikom, to nie ma przeszkód! Sama uczestniczyłam wielokrotnie w różnych warsztatach i szkoleniach z dzieckiem u boku i zdecydowanie tego nie żałuję!
NA DEMONSTRACJĘ
Tak się składa, że w ostatnich kilku latach jest ich w naszym kraju sporo. Bez względu na sprawę jaką popierasz lub której się przeciwstawiasz na demonstrację również możesz wybrać się z dzieckiem! Jeśli wiesz, że będzie uczestniczył w niej tłum zadbaj jednak o bezpieczeństwo dziecka – opaskę na rękę z numerem telefonu, na wypadek gdyby pociecha się zgubiła, wózek, jeśli się zmęczy. Mniejsze dzieci będę bezpieczniej czuły się blisko rodzica, niesione w chuście lub nosidle. Na wielu demonstracjach jest również głośno – warto dziecku założyć słuchawki wygłuszające, np. te z festiwalu 🙂
DO PRACY
Wielu rodziców pracuje w domu prowadząc własne biznesy. My również prowadząc fundacje pracujemy głównie z domu. Ale jest też wiele firm – pracodawców, którzy pozwalają rodzicom w sytuacjach niecodziennych, awaryjnych przyjść z dzieckiem do pracy. Przeczytacie o nich w naszym KATALOGU!
Przez ostatnie trzy lata mojego życia prawie wszędzie pojawiam się z dzieckiem. Często budzę zdziwienie, w wielu przypadkach wsród dziesiątek czy setek uczestników jestem jedyną osobą z dzieckiem. Ale mój wybór jest prosty – albo idę z maluchem, albo wcale. Zazwyczaj wybieram opcję pierwszą. Bo głęboko wierzę w to, że dzieci są częścią naszego życia, naszego społeczeństwa. Owszem, wymagają specjalnego traktowania, ale to nie znaczy, że powinniśmy je wykluczać z przestrzeni publicznej. A im więcej w niej nas – rodziców z dziećmi – tym szybciej bywanie z dziećmi stanie się czymś powszechnym!
Agnieszka Krzyżak-Pitura