Warszawa reklamuje się, jako miasto dla wszystkich. Promuje hasła równości i tolerancji, otwartości na różnorodność. Nie wyklucza, nie dyskryminuje. Czy to tylko hasła, czy Warszawa w rzeczywistości dostrzega problemy wszystkich i stara się wyjść im naprzeciw? Czy zauważa sytuację matek i stare się je wspierać? 25 października rozmawiałyśmy o tym na spotkaniu z Katarzyną Wilkołaską-Żuromską, pełnomocniczką prezydenta m.st. Warszawy do spraw kobiet, w którym udział wzięły także warszawskie mamy. Przeczytajcie, jakie problemy zostały poruszone oraz do jakich wniosków doszłyśmy.
Niepracująca matka to ukryty kapitał
Prawie połowa (49,2%) kobiet w Warszawie jest nieaktywnych zawodowo – tak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego dla województwa mazowieckiego w I kwartale 2019 r. Z tej grupy niemal 20% to kobiety, które zdecydowały się na zrezygnowanie z pracy, aby opiekować się dziećmi. Wysoki koszt opieki nad dziećmi lub w ogóle brak opieki, mało elastyczny czas pracy, niskie wynagrodzenie, problem z poruszaniem się po mieście z dziećmi, to tylko niektóre z wyzwań, z którymi muszą się mierzyć. Powrót do pracy okazuje się nieopłacalny, dlatego część z nich decyduje się na zrezygnowanie z niej. Jednak kobiety chcą pracować! Wystarczy stworzyć im warunki, w których będą mogły z satysfakcją łączyć pracę i opiekę nad dzieckiem nie zaniedbując ani życia rodzinnego, ani zawodowego.
Oczywiście, część kobiet zawsze wybierze opiekę nad dziećmi zamiast pracy, i mają do tego pełne prawo. Jednak są kobiety, które podejmują taką decyzję z przymusu, bo nie widzą innego wyjścia. A niepracujące matki to największy ukryty kapitał naszej gospodarki.
W gronie mam zastanawiałyśmy się, co można zrobić, aby tę sytuację zmienić. Pytałyśmy o ich potrzeby, sytuację, w jakiej się znajdują, pomysły. I jak zwykle okazało się, że to, co miasto może zrobić najlepszego, to zapytać matki o ich potrzeby. W trakcie spotkania poruszyłyśmy wiele tematów, poznałyśmy różne historie i to otworzyło nam jeszcze szerzej oczy na problemy warszawskich mam. Katarzyna Wilkołaska-Żuromska towarzyszyła nam w tej rozmowie i – co dla nas najważniejsze – zadeklarowała wsparcie.
Przedsiębiorczość mam
Nieustająco działamy w kwestii wpierania przedsiębiorczości. Od prawie dwóch lat organizujemy comiesięczne spotkania Klubu Przedsiębiorczych Mam w Warszawie, a od września również w innych miastach w Polsce (Gdynia, Gdańsk, Lesznowola, Toruń, Wrocław). Oprócz tego tworzymy warsztaty m.in. we współpracy z urzędem miasta. Niedawno zakończyły się spotkania w ramach projektu Klub Przedsiębiorczych Mam + “Rozpocznij swój biznes!“. Za kilka dni z kolei rozpoczynamy warsztaty dla mam na Białołęce „Wyrównujemy szanse mamy”! Wpieramy także dobre praktyki pracodawców, które pozwalają pracownikom na godzenie ról zawodowych i rodzicielskich.
Z doświadczeń mam wynika jasno, że takie praktyki są konieczne do wdrożenia w wielu firmach. Niestety, wiele mam, o czym również mówiły na naszym spotkaniu, doświadczyło dyskryminacji w miejscu pracy z powodu bycia matką. Ich doświadczenia pokazują także, że kobiety po urlopie macierzyńskim często nie mają po co wracać do swoich dotychczasowych miejsc pracy.
Katarzyna Wilkołaska-Żuromska podzieliła się z nami informacją, że urząd miasta 18 grudnia organizuje konferencję, której tematem będą właśnie dobre praktyki pracodawców. Czekamy na to wydarzenie z niecierpliwością i jesteśmy go ogromnie ciekawe.
Jednak mamy poczucie, że to wciąż za mało. Liczymy na to, że miasto zacznie bardziej angażować się we wspieranie mam w powrocie na rynek pracy, dostrzeże problemy z jakimi się borykają. Zwróci uwagę także na problem mam dzieci z niepełnosprawnościami, których sytuacja jest jeszcze trudniejsza. Podczas spotkania swoją historią podzieliła się z nami Ewa, która opowiedziała nam o tym, jak wygląda jej codzienne życie i walka o to, aby było jak najlepsze. Liczymy na konsultacje celowe w tej sprawie.
Opieka żłobkowa i przedszkolna
Prezydent zapowiadał zwiększenie liczby miejsc w żłobkach, budowanie nowych placówek. I wygląda na to, że wywiązuje się z tej obietnicy. Ale czy robi to w sposób, który zaspokaja faktyczne potrzeby rodziców? Niestety ratusz wspiera głównie duże placówki, takie które pomieszczą minimum 150 dzieci. Niewiele jest rodziców, którzy chcą swoje malutkie dziecko posłać do takiego miejsca. Dla maluszka w wieku od kilku miesięcy do 3 lat, pobyt w takiej placówce nie jest wspierający. Naszym apelem do miasta jest dostrzeżenie potencjału, jaki leży w dziennych opiekunach. To dla dziecka najbardziej zbliżona do środowiska domowego forma opieki.
Wiele jest również do zrobienia w kwestii przedszkoli. Od prawie 2 lat działamy na rzecz zmiany wakacyjnych dyżurów w Warszawskich przedszkolach. Przeprowadziliśmy ankietę wśród warszawskich rodziców, którzy jasno określili, że nie są zadowoleni z tego, jak wygląda system dyżurów wakacyjnych, a także nie czują, że ich głos jest brany pod uwagę. Takie same głosy usłyszałyśmy podczas spotkania. Agnieszka, jedna z mam, powiedziała wprost – „zrezygnowałam z pracy bo nie byłabym w stanie zapewnić mojemu dziecku opieki podczas wakacji”. Wsparłyśmy też petycję stworzoną przez rodziców, w której domagają się, aby przedszkola pracowały 11 miesięcy w roku. Dlatego nie ustajemy w swoich działania. 4 grudnia mamy umówione spotkanie z wiceprezydent Renatą Kaznowską w sprawie zmiany systemu dyżurów wakacyjnych w przedszkolach. Katarzyna Wilkołaska-Żuromska zadeklarowała wsparcie naszych działań!
Podczas spotkania poruszyłyśmy jeszcze wiele innych kwestii dotyczących sytuacji mam w Warszawie. Poznałyśmy historie i doświadczenia mam, które borykają się z różnymi problemami. Każda z uczestniczek wniosła wiele dobrego w to spotkanie – co człowiek to bowiem inny punkt widzenia.
Dziękujemy wszystkim mamom za aktywność i udział w spotkaniu. Dziękujemy również Katarzynie Wilkołaskiej-Żuromskiej za obecność i chęć wysłuchania nas.