Close

Nie chcemy kwiatów na Dzień Kobiet! Chcemy w pełni korzystać z naszych praw!

Co zaproponują nam jak co roku, portale internetowe, magazyny i gazety z okazji 8 marca? Czekoladki, kwiaty, wyjście do kina albo restauracji? Może jeszcze poradnik, jak się ładnie ubrać, uśmiechnąć i podziękować pięknie za te wyjątkowe prezenty! Za takie obchody Dnia Kobiet dziękujemy.

Nie chcemy podkreślania tego, jak ważne są mamy, żony i siostry bukietem tulipanów. Chcemy w pełni korzystać z naszych praw! Chcemy przepisów, które nam te prawa gwarantują! I pracodawców, rządzących oraz mężczyzn, którzy te prawa respektują! Zawsze, nie tylko 8 marca.

Praca opiekuńcza to praca

Dom, który trzeba posprzątać, obiad, który trzeba ugotować, dzieci, które trzeba zaprowadzić i odebrać ze szkoły. Wszystkie te (i wiele innych) domowych obowiązków spada w Polsce na barki kobiet. Bardzo wyraźnie pokazała to pandemia i okres zamknięcia rodzin w domach oraz wymuszonej pracy zdalnej. 

Okazało się, że home office oznacza dla kobiet podwójny etat: zdalną pracę zawodową i pracę opiekuńczą nad dziećmi, którą do tej pory świadczyły przedszkola i żłobki. Tak, praca z domu nie była takim samym wyzwaniem dla matek i ojców. I wyraźnie pokazała, kto zajmuje się dziećmi, domem i pracą zawodową, a kto tylko pracą.

Co może pomóc mężczyznom, a później ojcom docenić wartość pracy opiekuńczej? Równy (albo chociaż równiejszy) podział urlopów opiekuńczych na dzieci. Polska nie śpieszy się z wdrożeniem dyrektywy work-life balance, czyli wprowadzeniem 9-tygodniowego, nieprzenoszalnego urlopu dla drugiego rodzica. Termin minął 2 sierpnia 2022 roku, a propozycje rządu — zasiłek na poziomie 70% za urlop rodzicielski dla ojców — nie zachęcą rodziców do równego dzielenia się urlopem.

„[…] zachęta finansowa […] może doprowadzić do tego, że to ojcowie zajmą się opieką nad dziećmi. Propozycja, aby uprościć kwestie zasiłków na urlopach związanych z opieką nad dziećmi, która wyszła od Rzecznika Praw Obywatelskich, została zignorowana. Prof. Marcin Więcek zaproponował, żeby nieprzenoszalna część urlopu rodzicielskiego była płatna 100%. W ten sposób zarówno część urlopu rodzicielskiego, która należy się tylko matce, jak i ta część, która należy się tylko ojcu, byłaby płatna 100%. Nie byłoby wtedy mowy o dyskryminacji kogokolwiek” mówi Agnieszka Krzyżak-Pitura, prezeska fundacji Rodzic w mieście.

Kobiety są dyskryminowane na rynku pracy

Sytuacja kobiet na rynku pracy jest w bardzo dużym stopniu związana z tym, jak rodzice wykorzystują urlopy rodzicielskie. Ponieważ obecnie to głównie kobieta zajmuje się dzieckiem — nie tylko wykorzystuje urlopy na dziecko, ale też jest domyślnym opiekunem, kiedy dzieci chorują — pracodawcy nie patrzą przychylnym okiem na młode kandydatki. Mężczyzna zawsze będzie się wydawał „bezpieczniejszym” pracownikiem. Nie dlatego, że nie zostanie rodzicem. Dlatego, że nie będzie się swoim dzieckiem zajmował w takim wymiarze, który będzie zauważalny w pracy.

Czy można to zmienić? Tak, przykładem kraju, który wykorzystał podział urlopów do zmiany sytuacji kobiet na rynku pracy, jest Islandia:

„Dzięki […] zmianom dotyczącym urlopu tacierzyńskiego poprawiła się sytuacja islandzkich matek, które wracają do pracy wcześniej. Islandzkie przepisy wskazują, że matki powinny pozostać w domu przez pierwsze dwa tygodnie po porodzie, a ojcowie muszą wziąć trzy miesiące urlopu rodzicielskiego, poza tymi wskazaniami, rodzice mogą sami zdecydować, jak podzielić urlop. Jeśli chcą, mogą nawet wziąć urlop rodzicielski w tym samym czasie”.

To, że dobrze zaprojektowane prawo zmienia podejście rodziców i pracodawców do tego, kto wykorzystuje urlopy, podkreślają też naukowcy badający zmiany społeczne: „Islandzka ustawa o urlopie rodzicielskim jest niezwykle dobrym przykładem tego, jak akt prawny może zmienić pozycję jednej grupy i zmienić sposób działania ludzi” mówi Islandzki badacz, profesor uniwersytecki Ingólfur V. Gíslason.

Dostępna dla wszystkich opieka nad dzieckiem to konieczność

A na razie dostępność opieki nad dziećmi do lat trzech to żart. Mamy, które chcą wrócić do pracy, wpadają w tzw. lukę opiekuńczą. Miejsc w żłobkach nie ma, babci nie ma (poza tym babcia nie ma obowiązku zajmować się wnukami), pieniędzy na opiekunkę nie ma. Jaki wybór mają w tej sytuacji rodzice? Najczęściej mama rezygnuje z pracy zawodowej i zostaje z dzieckiem. 

Pamiętajmy przy tym, że ważna jest nie tylko dostępność, ale także jakość opieki. Zamiast budować żłobki-molochy, do których chodzi nawet 150 maluchów, warto rozwijać kameralne miejsca opieki, na przykład klubiki dziecięce albo rozważyć dziennych opiekunów.

Takie formy opieki nad najmłodszymi dziećmi wspierają legalne zatrudnianie niań i opiekunek. Dzięki tym rozwiązaniom legalne zatrudnianie opiekunek ma szansę stać się standardem.

Luka płacowa nie zniknie bez zaangażowania mężczyzn

Matki zarabiają nie tylko mniej od mężczyzn, ale także od bezdzietnych kobiet. To tak zwana kara za macierzyństwo. Czyli wracamy do tematów, które już omówiłyśmy — równego podziału opieki nad dziećmi i większego zaangażowania ojców w rodzicielstwo. Czy dzięki temu luka płacowa zniknie całkowicie? Nie, ale na pewno będzie to znaczący pierwszy krok w dobrym kierunku. Kolejny krok to jawność wynagrodzeń, która z jakiegoś powodu nadal nie jest standardem w wielu firmach. Czyżby panowie bali się ujawnić, że nawet na tych samych stanowiskach zarabiają więcej od swoich koleżanek?

Musimy wspierać samodzielne mamy

Według badania GUS samodzielni rodzice to niemal ¼ rodzin w Polsce. 18,8% rodzin to samodzielne mamy. Jak dbamy o te rodziny?

Polski Ład proponował, aby zlikwidować rozliczanie się z dzieckiem. Rząd co prawda się z tego pomysłu wycofał, ale tylko dlatego, że wzbudził on ogromny opór ze strony rodziców.  Gdyby jednak rządzący przeforsowali te zmiany, samodzielni rodzice byliby w gorszej sytuacji podatkowej niż bezdzietne małżeństwa. Zresztą obecnie nadal trzeba spełnić liczne kryteria, żeby móc skorzystać z ulgi dla osób samodzielnie wychowujących dziecko.

Przy temacie samodzielnych mam nie można pominąć ściągalności alimentów, która w Polsce praktycznie nie istnieje. Mimo wielokrotnej zmiany przepisów, system egzekucji długu alimentacyjnego wciąż ma tak wiele luk, że dłużnicy, bez problemu mogą uchylać się od płacenia alimentów i unikać konsekwencji. Według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor w 2021 roku średni dług alimentacyjny w Polsce wynosił ok. 44 tys. zł na osobę. W Krajowym Rejestrze Długów jest już ponad 286 000. dłużników alimentacyjnych, z czego 94% stanowią mężczyźni. Ojcowie, którzy uważają, że nie muszą utrzymywać swoich dzieci. Cały finansowy ciężar wychowania dzieci spada więc na matki.

Matki dzieci z niepełnosprawnościami chcą pracować

Świadczenie opiekuńcze dla osoby zajmującej się dzieckiem z niepełnosprawnością to 2119 zł. Przy czym pobieranie tego zasiłku oznacza zakaz wykonywania jakiejkolwiek pracy zarobkowej. To kolejny przykład dyskryminacji kobiet, bo to głównie matki opiekują się osobami z niepełnosprawnościami. Zakaz pracy zarobkowej odbiera im możliwość godnego życia, a także rozwoju. O sytuacji matek dzieci z niepełnosprawnościami pisała w głośnym artykule Agnieszka Szpila. Na naszym blogu też pisałyśmy o tym, że przepisy skazują te mamy na wykluczenie i ubóstwo.

Kobiety-przedsiębiorczynie, czyli mamy bez etatu

Kobiety, które prowadzą działalność gospodarczą, są także w trudnej sytuacji. „Teoretycznie odprowadzając dobrowolne składki chorobowe, otrzymują prawo do zasiłku macierzyńskiego czy rodzicielskiego. Jednak jego wysokość jest tak niska, że nie pozwala na utrzymanie się” – mówi Karolina Bury z fundacji Rodzic w mieście. Jeśli kobieta nie pracuje na etacie, musi „zarobić” na ciążę i urlop macierzyński, zanim zdecyduje się na dziecko. Fundacja Rodzic w mieście wspiera mamy, które prowadzą własny biznes albo myślą o założeniu firmy i organizuje dla nich spotkania w ramach Klubu Przedsiębiorczych Mam.

Prawa matek to prawa kobiet

W zeszłym roku, podczas Kongresu Kobiet, zorganizowałyśmy panel „Nie będzie równouprawnienia bez walki o prawa matek!”. Poruszyłyśmy tematy, które w ogólnym dyskursie o prawach kobiet nie zawsze wybrzmiewają, albo wręcz nie ma dla nich miejsca obok innych, bardziej medialnych tematów. A przecież bez walki o prawa matek nie będzie równouprawnienia w żadnej dziedzinie — w podziale obowiązków domowych, na rynku pracy czy w pracy opiekuńczej. I tego właśnie życzymy sobie na Dzień Kobiet — równouprawnienia!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

CAPTCHA


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.